Reklama uwłaczająca godności człowieka

Reklama uchybiająca godności obywatela

Prawo „pogwałcenia godności konsumenta” jest założeniem bardzo mętnym. Ile polaków, tyle sprzecznych poglądów, czym godność człowieka jest i co ją zakłóca, zaś co bynajmniej nie. Ergo ocena reklamy pod tym kątem jest wyjątkowo powikłana. Powszechnie sugeruje się, iż za dotykające poczucia godności człowieka przystaje zaakceptować odwołanie się w promocji do niedoli, ludzkich strapień, emblematów sakralnych w formie naruszającej doświadczenia sakralne ludzi wierzących. Godności polaka ubliżać będzie ponadto niepotrzebne wykorzystanie motywów łóżkowych, bądź też poratowanie się wyrazami oraz sloganami oszczerczymi, wyuzdanymi.

Sama identyfikacja powyższych aspektów na reklamie nie musi tymczasem natychmiast decydować o jej niegodziwym, nieprzepisowym charakterze. Wartościować powinno się użycie tychże motywów w kontekście całego komunikatu. Trudno domagać się na przykład. od oferty reklamowej stringów ewentualnie kondomów żeby ogołocona była z aspektów erotycznych. Bariera między reklamą legalną, oraz zakazaną jest niezwykle płynna. Zaznaczyć w tymże tekście wypada, że reklamy uchybiającej poczucia godności człowieka bynajmniej nie należy identyfikować z reklamą niestosowną, w nieodpowiednim smaku. To jest pogląd zachowany i publicznie akceptowany. Koncentrować należy się na profilaktyce wartości wchodzących w skład poczucia godności obywatela, pozostawiając na boku kwestię poziomu, smaku i wyczucia.

Pożytecznych uwag, co do założeń analizy oferty reklamowej dostarcza władza sądowa. Na ten przykład Sąd Drugiej Instancji w Warszawie w wyroku z dn. czternastego grudnia 2005 r. ogłosił, że „Reklama musi szanować poczucie godności obywatela. Powstrzymać powinno się reklamy uwidoczniającej tyranię, nienawiść międzyrasową, głoszącą hasła obraźliwe ze względu na rasę, płeć, narodowość, obraźliwą wobec wyznań kościelnych, oraz również nakłaniającą do działania zagrażającego środowisku.„

Odnosząc owe uwagi do śmiałej reklamy marki Profi, bynajmniej nie można – moim zdaniem – zaszufladkować ją jako reklamę uwłaczającą godności polaka. Brak w jej przypadku jakichkolwiek czynników szykanujących, ewentualnie poniżających wskazane grupy ludzi. Przekaz wsparty jest wprawdzie na podtekście cielesnym, lecz bynajmniej nie podejrzewam, żeby doszło do nadużycia tematów erotycznych. Nie mamy tutaj żadnych elementów obcesowych, brutalnych, niewłaściwych.

Owych, którzy opowiadają, że kobieta została uprzedmiotowiona pytam, jak? Czy poczynione odwołanie do aktywności łóżkowej należy uznać za uprzedmiotowienie? Stosunek jak stosunek. Namiętny, ostry, czy standardowy – nie odczuwam rozbieżności. To siostrzany idiotyzm do tego, jak deklarowanie, że prezentowanie chłopaka jako atrakcyjnego hydraulika jest jego przedmiotowym traktowaniem. Nie dajmy się zwariować. Cielesność już uprzednio przestała być (na szczęście) sferą o którym się nie mówi i jeżeli tylko nie robimy z oferty reklamowej ostrego świerszczyka, dajmy spokój argumentom o poniżaniu kogokolwiek. Inaczej, musielibyśmy wyciągać ostre działa przy okazji jakiegokolwiek przekazu odnoszącego się w jakikolwiek sposób do płci. Pozostawmy takie zachowanie nerwusom. A także weganom.

Rate This Article
Author

webmaster@gcds.eu

No Comments

Sorry, the comment form is closed at this time.